|
|
Agnieszka
Leśny
Rozwód
Wstęp
„Wspólność
małżeńska wyraża się istnieniem szczególnego rodzaju więzi
duchowej, fizycznej i gospodarczej łączącej małżonków - brak
zatem tych więzi jest przejawem rozkładu pożycia. [...]
Rozkład jest zupełny, gdy nie istnieje między małżonkami więź
duchowa, fizyczna ani gospodarcza, a więc gdy małżeństwo
całkowicie przestaje funkcjonować.”
Właściwie nie
słychać już instruktorskich głosów postulujących zniesienie
mono płciowości ZHR. Dla większości z nas jest jasne, dlaczego
dla harcerek i harcerzy jest lepiej, aby pracowali w drużynach
tworzonych w obrębie jednej płci, a nie w jednostkach
koedukacyjnych. Tylko dlaczego, w tym podkreślaniu odrębności
stworzyliśmy dwie, tak różne organizacje?
Psychologia
rozwojowa Głównych Kwater
Chłopcy i dziewczyny, w wieku dorastania i dojrzewania mają
inne potrzeby, inne dążenia i trudne kontakty z osobami
odmiennej płci – dlatego, organizacja silnie oddziałująca
wychowawczo, skupia się osobno na grupach chłopców, osobno na
grupach dziewczyn. Wychowujemy więc mężczyznę i kobietę –
ale... Czy aby nie zgubiliśmy wspólnego mianownika? Czy
wychowujemy tylko Polaka i Polkę, bez patrzenia na nich jako
na obywateli Polski?
Ponieważ
mamy inne cele (!) innych używamy metod by je osiągnąć. Różne
metody potrzebują różnych narzędzi, więc tworzy się różne
zespoły opracowujące owe narzędzia itd... Jaki jest efekt?
- struktura Organizacji Harcerzy i Organizacja
Harcerek jest odmienna (inne wydziały, zespoły, ich organizacja, wewnętrzne
twory np. Drużyna Naczelniczki)
- różny jest poziom trudności
i odpowiedzialności przypisany tym samym stopniom harcerskim
i instruktorskim w obu organizacjach czyli przewodniczka to
ktoś kto umie i prezentuje coś zupełnie innego niż
przewodnik
- różne programy np. Pełnia (♀), Rozwój
(♂) i ich nie przenikanie
- różne tematy konferencji
instruktorskich, inne miejsce ich organizacji
- osobne gazety; „Krajka”, „Drogowzkazy”.
Gazety wspólne tj. „Instruktor” praktycznie przestały istnieć
- osobno pozyskuje się fundusze (np.
kampania 1% dla Organizacji Harcerek, 1 % dla Organizacji Harcerzy)
- osobne obchody świąt takich jak
rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego
- osobne (do pewnego momentu)
wydawnictwa książek harcerskich
- zupełnie inne warunki i nazwy
kategoryzacji drużyn (czy ktoś z harcerzy wie, co to jest Drużyna Srebrnej
Koniczynki?!)
- itd.
Konsekwencje?
- brak wiedzy o celach i dążeniach
„sąsiedniej” organizacji
- dublowanie pracy nad rozwiązywaniem
problemów
- dekoncentracja siły społecznej jaką
byli instruktorzy ZHR
- odmienny wizerunek i postawa harcerza
i harcerki ZHR
- zanik wspólnych celów, realnych do
osiągnięcia (bo w planowaniu utopijnych rewolucji, wciąż uczestniczymy razem)
- itd.
Dół się broni
Na poziomach zastępów i drużyn, szczególnie w mniejszych
miejscowościach, wciąż istnieje po prostu ZHR. Jeżeli na
terenie miasta działają dwie drużyny harcerek i dwie drużyny
harcerzy, to oczywiste jest, że współpracują, wymieniają się
sprzętem, w swoich szeregach mają dzieci z tych samych rodzin,
działają w jednej szkole. Ale w większych miastach widoczne są
już konsekwencje polityki odseparowania od siebie organizacji.
Jeżeli
drużynowa harcerek jeździ na obozy z drużynami z hufca, kurs
drużynowych i kurs instruktorski odbywa się w środowisku
wyłącznie żeńskim, chodzi na opłatek hufca, czyta tylko
„Krajkę”, jako przewodniczka umie zupełnie co innego niż
przewodnik – to ile ma wspólnego z drużynowym harcerzy ZHR?
Widok harcerza jest dla niej takim samym szokiem jak dla
zagranicznych turystów.
Chcąc
współpracować, np. w szczepie, napotyka na bardzo wiele
przeszkód organizacyjnych i praktycznych wynikających z
zupełnie innych koncepcji prowadzenia pracy harcerskiej w obu
organizacjach, metodyk, zaleceń. Nawet tematów za wiele
wspólnych nie ma, bo stopnie zupełnie inne, programy zupełnie
inne, lansowane idee i stawiane cele inne... No, razem może
chodzić z druhem do kościoła, ale (przytaczając starą,
mazowiecką anegdotę) wedle zasady „panie na prawo, panowie na
lewo”.
Stopień odizolowania obu
organizacji znacznie przewyższa potrzebę dostosowania się do
różnic rozwojowych dziewcząt i chłopców!
Czym jest ZHR?
ZHR był sumą dwóch organizacji, spojonych tym
„czymś” czyli wspólną ideą, celami, angażowaniem się w
problemy społeczne. Zwierzchnią władzą ZHR jest Zjazd złożony
zarówno z delegatów jak i delegatek.
W mojej opinii, w następstwie konsekwentnej polityki
utrwalania odrębności Organizacji Harcerek i Organizacji
Harcerzy, ta część która miała być spoiwem obu organizacji,
staje się powoli pusta. ZHR zajmuje się samym sobą, niczym
populistyczna partia polityczna, narcystycznie się ocenia i
predestynuje do zajmowania stanowiska w ważnych dyskusjach
społecznych. Tymczasem coraz mniej ZHR, a coraz wyraźniejsza
Organizacja Harcerek Rzeczypospolitej i Organizacja Harcerzy
Rzeczypospolitej, a dyskusja o tym jaki jest ZHR i jego rola
staje się pusta. Po prostu nie ma o czym dyskutować.
Druh druhowi, druhnie druh
Mężczyzna dla kobiety, kobieta dla
mężczyzny, razem przez życie. Budujący wspólną rodzinę,
szanujący i kochający się nawzajem, a owocem tej miłości stają
się kolejni ludzie – taki jest w uproszczeniu ideał
partnerskiej relacji, który chcemy zaszczepić naszym harcerkom
i harcerzom. Jakie mamy metody? W gronie facetów rozmawiamy o
tym, co czują kobiety, w gronie kobiet rozmawiamy o tym co
myślą faceci. Na obozie harcerki stawiają męską, twardą
pionierkę, a chłopcy zbierają kwiaty, żeby kształtować swoją
wrażliwość. Oba podobozy (jeśli pojechali wspólnie) otoczone
są wysoką zeribią, żeby przypadkiem się za bardzo nie
zintegrować. Część wniosków z dyskusji na kursach
instruktorskich, poświęconych ogólnie całej organizacji,
sprowadza się do tego, że gdyby nie ci „drudzy” to
zrobilibyśmy to, a nie tamto. Tradycyjne harcerskie pieśni
śpiewamy w dwóch wersjach („Mówiłeś druhu drużynowy, że
zaufanie do nas masz”, „płonie ognisko i szumią knieje,
drużynowa jest wśród nas”). Nawet Prawa Harcerskie są dwa (http://www.harcerki.zhr.pl/index.php?page=oo_prawo,
http://harcerze.zhr.pl/index.php?strona=podstawowe_prawo
)
...A potem nadchodzi wielka uroczystość – 60 rocznica wybuchu
Powstania Warszawskiego. Oczy społeczeństwa zwrócone są w
stronę harcerzy, którzy od kombatantów przejmują tradycję i
wartości związane z walką w powstaniu i co?
I harcerze zamykają się w swoim obozie Narodowego Zlotu
Harcerzy, a harcerki w bazach na Bądź Gotów. Największy
problem miał HOPR bo nie było wiadomo, którą imprezę
obstawić...
Wychowanie do przyszłości
Świat znajduję się w trakcie wielkiej zmiany.
Wiemy, że „stare” się już kończy, ale tak naprawdę nie wiemy
co będzie tym „nowym”. Tempo i kierunki zmian są tak szybkie i
tak różne, że nie sposób powiedzieć jak będzie wyglądała nasza
rzeczywistość za 20 lat. Tak stan rzeczy jest niezwykłym
wyzwaniem dla organizacji wychowawczej – bo tak naprawdę nie
wiemy w jakich warunkach przyjdzie żyć naszemu harcerzowi i
harcerce, ale mamy wielki potencjał – ich samych. Tylko jak
wychowywać przyszłych mężów, nie dając im możliwości i wzorców
postępowania z kobietami – przyszłymi żonami? Jak kształtować
działaczy, którzy mają być odpowiedzialni za państwo, skoro
poznają tylko jakąś jego część? Jak uczyć ludzi współpracy z
innymi, skoro tymi innymi są wyłącznie osoby tej samej płci?
Jak mamy nadążać za zmianami, budować programy, skoro tracimy
czas na wymyślanie tego co członkowie tego samego związku,
choć innej organizacji, wymyślili rok wcześniej?
Na koniec – trzeba pamiętać, że poza harcerstwem, nasi
wychowankowie funkcjonują w innych rzeczywistościach; w
szkole, na podwórku. Nie zawsze mają tam możliwość nauczenia
się prawidłowych relacji z rówieśnikami różnej płci.
Uczestnictwo w drużynie ma ich przygotować do życia – do
przyszłego życia, w którym szefem może być kobieta, a nie druh
w spodenkach, a partnerem na całe życie będzie osoba
przeciwnej płci.
Czyli...?
Powrót do wspólnego ZHRu, wspólnego środowiska
instruktorskiego. Wspólne kursy instruktorskie, część
wspólnych zajęć na kursach metodycznych. Ujednolicenie (z
uwzględnieniem różnic rozwojowych i odmiennych ról) poziomu
wymagań na stopnie, poznanie siebie i naszych metod pracy,
różnic, wzajemnych oczekiwań. Jako ukoronowanie - wspólne
konferencje, wypracowywanie narzędzi metodycznych i koncepcji
ideowych. itd. Po prostu nasz, wspólny ZHR!
Inaczej...
„Rozkład
pożycia małżeńskiego jest trwały, gdy oparta na doświadczeniu
życiowym ocena prowadzi do wniosku, że w okolicznościach
sprawy, powrót małżonków do wspólnego pożycia nie nastąpi, z
czego wynika, że upływ jakiegoś dłuższego czasu - nie jest
konieczną przesłanką trwałości.”
pwd. Agnieszka Leśny wędr.
szczepowa Czwórki Warszawskiej im. Andrzeja Romockiego „Morro”
ps. W
kontekście powyższego tekstu przypominam kochanym druhom -
kontestatorom, że jedna z najpiękniejszych polskich pieśni
„Bratnie słowo”, w swej pełnej, pierwszej zwrotce brzmi:
Bratnie
słowo sobie dajem,
że pomagać
będziem wzajem
druh
druhowi,
druhnie
druh,
hasło
znaj;
Czuj Duch!
...i
pomijanie zaznaczonego fragmentu, śpiewając tą pieśń, w kręgu
jest dotkliwie odczuwane przez harcerki
J
Wszelkie artykuły komentujemy na
www.forum.zhr.pl w temacie
„Pobudka”
>>> wejdź
|
|
|