Hm Jarosław
BŁONIARZ
JEDEN PROCENT – JUŻ CZAS DZIAŁAĆ!
Jak wiecie (lub nie wiecie) od
niemal dwóch lat ZHR jest organizacją pożytku publicznego (OPP).
Głównym profitem posiadania takiego miana jest mozliwość
otrzymywania od podatników 1% naliczonych im podatków za
dany rok.
Warto
przytoczyć precyzyjny zapis definiujący tę możliwość.
Zgodnie z artykułem 27d Ustawy o podatku dochodowym od osób
fizycznych od 1 stycznia 2004 roku każdy podatnik-osoba
fizyczna może w zeznaniu rocznym (PIT-36 lub PIT-37)
pomniejszyć kwotę należnego podatku o kwotę przekazaną na
rzecz organizacji pożytku publicznego do wysokości
odpowiadającej 1% należnego podatku, pod warunkiem, że kwotę
tę podatnik wpłaci w okresie od 1 maja 2005 r. do momentu
złożenia zeznania, nie później jednak niż do 30 kwietnia
2006 r., na konto organizacji pożytku publicznego.
Statystyka
naszych dwóch ZHRowych zbiórek wyglądała następująco: w 2004
roku, gdy mogliśmy zbierać pieniądze przez 7 dni
(otrzymaliśmy status OPP pod koniec kwietnia) – udało się
zebrać ok. 90 tys. zł. W roku 2005 było to już ok. 370 tys.
zł., co niewątpliwie stanowi bardzo poważną kwotę zasilającą
działania związku. Należy się oczywiście z tego cieszyć.
Jednak wartością, nad którą warto się zastanowić jest liczba
osób wpłacających na konto 1%. W 2005 roku, gdy cały Związek
miał możliwość zaangażowania się w akcje, liczba wszystkich
wpłat wyniosła ok. 4 tys.
Sporo o
tym myślałem. Jest nas w ZHR w tej chwili ok. 15 tys., przez
Związek przewinęło się przez 15 lat istnienia kilka razy
tyle, duża, jak nie większa część z tego grona pracuje,
większość ma dwoje rodziców, pracujące rodzeństwo,
przyjaciół, sąsiadów, krewnych. Wnosek jest jeden - udało
się namówić do wpłaty tylko niewielką część potencjalnych
darczyńców.
Optymistycznie patrząc – jest jeszcze kupa do zrobienia. I
do tego chciałbym Was namówić.
Po
pierwsze – rozlicz się i podziękuj za to co dostałeś.
Działać
trzeba już teraz, a na niektóre rzeczy już jest nawet późno,
jeśli nie pomyśleliście o nich wcześniej. Np. na
podziękowanie tegorocznym darczyńcom.
Pieniądze
jakie udało się Wam zebrać w tym roku już zapewne wydaliście
albo wiecie jak zamierzacie je wydać. Wobec tego koniecznie
opowiedzcie o tym ludziom, którzy Wam te pieniądze dali!
Rozliczcie się z nich przed nimi i podziekujcie w taki
sposób, by wiedzieli co pożytecznego stało się dzięki ich
wpłatom: np. dofinansowaliście obóz kilku osobom, kupiliście
sprzęt dla drużyny, wyremontowaliście harcówke itp. Zrobić
można to w dowolnej formie – wysyłając indywidualne listy do
każdego (spis darczynców powinniście dostać od hufcowego lub
w okręgu), dziekując publicznie przy jakiejś innej okazji –
np. na zebraniu rodziców, jednocześnie zachęcając do tego
innych.
Ważne
jest, by po pierwsze – była pełna jasność na co te pieniądze
poszły, a po drugie – by tym ludziom zrobiło się po prostu
miło i by byli przekonani, że wsparli Słuszną Sprawę. Jest
jeszcze jedno – fajnie będzie, gdy odezwiemy się do nich
teraz, nie wspominając nic o wpłatach przyszłorocznych. Po
prostu podziękujmy tak jak należy. Gwarancja, że jak będą
mogli to i tak wpłacą Wam swój 1% w następnym roku jest
wtedy i tak równa 100%. Na zachęcanie w przyszłym roku
przyjdzie jeszcze czas.
Ale my nie
próżnujmy!
Po
drugie – przygotuj swoją kampanię na przyszły rok już teraz.
Czasu do 1
stycznia jest już bardzo mało a to oznacza, że każdy Wasz
krewny i znajomy, który za miesiąc pójdzie i rozliczy się w
Urzędzie Skarbowym bez deklarowania wpłaty choć części
swojego 1% na rzecz ZHR może być już bezpowrotnie stracony
(korekty zeznania podatkowego nikomu nie chce się robić).
Zastanówcie się w swoich środkowskach do kogo dotrzeć z
prośbą/informacją o 1% dla ZHR. Moim zdaniem
przypilnować należy przede wszystkim swoich najbliższych:
rodziców, ciotki, wujków, braci, siostry, sąsiadów,
nauczycieli i innych podatników, którzy Was znają i dla
których będzie jasne, że to co robicie w ZHR jest pożyteczne
i, że warto na to co robicie przeznaczyć swoje ciężko
zarobione pieniądze. Skupcie się na rodzinie i znajomych –
ich będzie najłatwiej namówić do wpłat. Występowanie do
szerokiej publiki moim zdaniem nie ma sensu – nie mamy jak
konkurować z hospicjami, domami dziecka i innymi, bardziej
niż ZHR potrzebującymi, instytucjami.
Przygotujcie się do tego jak przekonywać darczyńców do
wpłat. Wydaje mi się że ważnym argumentem jest informacja,
że środki trafią do Waszych środowisk, a nie zostaną
wrzucone do jakiegoś mitycznego worka z napisem ZHR.
Darczyńcy będą wtedy wiedzieć, że dają pieniądze tak
naprawdę Wam, a ponieważ Was znają, jesteście dla nich
gwarantem, że zostaną one wydane na coś sensownego.
Pomyślcie
na co będziecie chcieli wydać pieniądze zebrane w
2006 roku. Co jest Waszym celem? Remont łódki?
Dofinansowanie obozu tym których na niego nie stać?
Zorganizowanie święta drużyny? To warto będzie powiedzieć
wpłacającym. Ludzie chętniej przekazują pieniądze na
konkretne działania a nie na organizacje, choćby te
najbardziej szlachetne.
Po
trzecie – powiedz czego Ci potrzeba.
Warto
pomyśleć jakiego wsparcia będziecie potrzebowali
przy całej akcji
od swojego hufca, choragwi,
okręgu. Chcecie mieć materiały promocyjne? Druki przelewu?
Będziecie chcecie zaprosic skarbnika hufca/okregu na
spotkanie z rodzicami?
Wyciągnijcie wnioski z poprzedniej kampanii 1% -
zasugerujcie zmiany, poprawki, wskażcie nonsensy. Często nie
widać szczegółów przy planowaniu akcji na większą skalę a
drobna zmiana może sporo usprawnić.
Pomóżcie
swoim przełożonym lepiej Was wspierać.
Będziemy
starali się wracac w Pobudce do tematu 1%.
Czekamy na
Wasze uwagi, pytania, pomysły, przemyślenia. Chętnie
pomożemy.
Powodzenia!
hm. Jarosław Błoniarz
Więcej
informacji o 1% znajdziecie na:
http://www.1procent.zhr.pl/
http://www.jedenprocent.pl/

Hm
JAROSŁAW BŁONIARZ "CZESIU, GLIZDA"
ur.
1968, w latach 80 i 90 związany ze środowiskiem opolskiego
IV Szczepu, a po powstaniu ZHR - I Opolskiego Hufca im
Szarych Szeregów.
Drużynowy 141 ODHy. Od 1993-2001 poza ZHR. W poprzednich
dwóch kadencjach władz p.o. komisarza zagranicznego,
sekretarza generalnego i wreszcie skarbnik ZHR. Obecnie
członek Rady Naczelnej i Komendy Mazowieckiej Chorągwi
Harcerzy.
Żona Joanna (instruktorka) i 3 dzieci (Basia 5 lat, Jas - 2
lata i Maciuś - 3 miesiące). Pracownik Agencji
Reutera, od 7 lat mieszka w Warszawie.
Wszelkie artykuły komentujemy
na
www.pobudka.zhr.pl/forum
>>> wejdź
|