Postanowiliśmy przypomnieć tekst Tomasza Strzembosza pisany
zaraz po powstaniu ZHR w 1989 roku. Dotyka on spraw
fundamentalnych dla tożsamości Związku. Tymi sprawami wtedy
ZHR żył. Dziś, po 16 latach od powstania tego
tekstu, zagadnienia jakich dotyczy okazują się nadal
aktualne. Znów wracamy do pytań o tożsamość i nasze związki
z religią. Część z tych pytań stawiamy w tym numerze
Pobudki. Wiele pojawi się także w dyskusjach przed i w
trakcie Zjazdu.
hm Tomasz
STRZEMBOSZ
ZHR a religia katolicka w Polsce
Jednym z najistotniejszych elementów samookreślenia ideowego
ZHR jest nasz stosunek do Kościoła katolickiego - a szerzej:
religii w ogóle.
Harcerstwo
wyrastające z pnia skautingu i twórczo rozwijające jego -
również w dłuższym procesie wypracowane - założenia ideowe,
zawsze było blisko Boga. Sam Baden-Powell był człowiekiem
wierzącym, więcej: nie wyobrażał sobie realizacji idei
skautowej przez ludzi niewierzących, chociaż nie sądził by
musieli to być chrześcijanie. Skautem według niego mógł być
także wyznawca islamu, buddysta, hinduista itp., zawsze
jednak człowiek wiary, przeświadczony o tym, że światem
rządzi Istota Najwyższa. Dla B-P poza wiarą w Boga istotna
była także określona hierarchia wartości, w której ponad
człowiekiem był KTOŚ JESZCZE. Najwyższe Dobro i Prawda oraz
Jego prawo - prawo moralne, wszystkich obowiązujące, a nie
subiektywne i zmienne prawo, którego źródłem jest człowiek.
Dla skauta
on sam i jego sprawy nie mogły więc być „pępkiem świata",
jego stosunek do ludzi, do życia, budował się na
wartościach, które, niejako przyszły z góry, były
niepodważalne i trwałe, godne przez to najwyższego szacunku.
Jednocześnie skaut nie mógł być ponurym fanatykiem - był
„przyjacielem całego świata". Obrządek anglikański, którego
wyznawcą był B-P miał cechy „religii państwowej". Rola króla
wykraczała tu poza władzę ziemską, co pomagało w tworzeniu
brytyjskiego imperium kolonialnego. W skautingu zostało to
przełamane: świat skautowy rozszerzał się i obejmował nie
tylko poddanych Jego Królewskiej Mości. Wkraczano w ten
sposób w strefę uniwersalizmu i tolerancji wyznaniowej. Ta
tolerancja bliska jest nam - ludziom II połowy XX wieku,
ludziom okresu posoborowego w Kościele Katolickim.
Harcerstwo
z kolei wzięło wiele z nurtów odrodzeńczych polskiego
katolicyzmu początków XX wieku, takich jak z Eleusis; z
dziedzictwa Rzeczypospolitej Wielu Na rodów (jak słusznie
nazywa ją prof. J. Tomaszewski); katolickiego
uniwersalizmu, z myśli i praktyki życia takich ludzi jak
Aleksander Kamiński, z doświadczeń II wojny światowej.
Także nam
dzisiaj nie wolno pozostawać w miejscu. Także naszym
obowiązkiem jest przemyśleć na nowo swój stosunek do spraw o
podstawowym znaczeniu. Przemyśleć z punktu widzenia dnia
dzisiejszego i jutrzejszego, w świetle aktualnych
doświadczeń. Nie naruszając podstaw trzeba iść dalej.
Taką próbą
są poniższe tezy, które w sposób maksymalnie lapidarny mają
przedstawić mój osobisty, ale i przedyskutowany z paroma
autorytetami Kościoła katolickiego w Polsce oraz władzami
Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej (tematyce tej poświęcone
zostało m.in. posiedzenie Rady Naczelnej ZHR z 17.VI.1989)
pogląd na relacje ZHR - religia, ZHR - Kościół Katolicki w
Polsce.
ZHR a
religia
1.
ZHR nie jest organizacją konfesyjną, wyznaniową. Nie jest
organizacją katolików, tak samo jak nie jest organizacją
protestantów, prawosławnych czy np. wyznawców islamu. Nie
jest „własnością" żadnego kościoła czy wyznania. Mają w nim
dokładnie takie same prawa ludzie wierzący i niewierzący,
przekonani i wątpiący, szukający i ci, którym się wydaje
(lub mają pewność), że dotarli już do mety. Wszyscy - jeśli
zaakceptują ten system wartości, który określamy nazwą idei
harcerskiej.
2. ZHR
nie jest organizacją Polaków, tak samo jak nie jest
organizacją Ukraińców, Białorusinów, Niemców, Żydów czy
Słowaków. Jest własnością wszystkich obywateli polskich.
Może nawet szerzej - wszystkich, którzy żyją w Polsce i poza
nią a uważają się za Polaków.
3. ZHR
chce być ponad wszelkimi podziałami: religijnymi,
narodowościowymi, społecznymi i politycznymi. Wychowuje aby
poszerzać dobro w świecie. Wychowuje dla Polski - nie dla
wyznań, grup etnicznych czy partii politycznych.
4. Mimo
to ZHR nie jest organizacją bezbarwną i pozbawioną własnej
„twarzy". Niesie ideę harcerską: określony system wartości i
sposób widzenia świata, wzór etyczny oraz styl życia, pewien
ogólny światopogląd, w którym:
a.
wartości duchowe mają niekwestionowany priorytet wobec
wartości materialnych;
b.
człowiek jest przede wszystkim osobą - kimś, kogo nie można
całkowicie podporządkować innym, nawet najbardziej cennym
strukturom, takim jak wspólnota, grupa społeczna, klasa,
naród, państwo itp.;
c.
dominują takie przeżycia jak przyjaźń, braterstwo, miłość,
otwarte i życzliwe zainteresowanie dla innych ludzi, kultur,
obyczajów, które są godne szacunku i w których zawsze można
odnaleźć coś cennego i pięknego;
d.
istotnym elementem postawy człowieka jest dzielność, która
znajduje swój wyraz we wszelkich dziedzinach życia:
rodzinnego (ile dziś trzeba odwagi i odporności by założyć
rodzinę i podołać trudom obowiązków, jakie ten fakt
nakłada), społecznego, umysłowego, zawodowego, politycznego
i narodowego.
5. ZHR
w swojej pracy wychowawczej i społecznej opiera się na etyce
chrześcijańskiej (etyce miłości bliźniego), która kładzie
nacisk na równość i braterstwo wszystkich ludzi, na ich
głęboko pojętą bliskość i wieź, potrzebę wzajemnej, czynnej
solidarności i pomocy. Odwołanie się do tego właśnie,
wytworzonego przez chrześcijaństwo systemu etycznego nie
jest oszustwem: podporządkowanie wierzących i niewierzących,
chrześcijan i przedstawicieli innych, niechrześcijańskich
wyznań, jednemu, specyficznemu sposobowi wartości. Etyka
chrześcijańska bowiem jest to ten sposób rozumienia i
odczuwania, który został w Polsce niemal powszechnie
przyjęty w wyniku tysiącletniego oddziaływania Kościoła
katolickiego, kościoła grekokatolickiego i prawosławnego a
także kościołów protestanckich. Obowiązuje ona w odczuciu
dominującej większość obywateli polskich, niezależnie od
tego, gdzie widzi się jej korzenie: w religii, kulturze
zachodnioeuropejskiej, tradycji i niezależnie od tego jaka
jest motywacja: religijna czy świecka.
6. ZHR
kształtuje swych członków i uczestników przede wszystkim
poprzez działanie i atmosferę życia - na drodze wychowania
pośredniego. Chce ich wychowywać na ludzi uczciwych i
dzielnych, samodzielnych w myśleniu i podejmowaniu decyzji,
otwartych na świat wartości i świat wokół nich. W tym także
na wartości religijne.
7. ZHR
wychowuje swoich członków i uczestników w szacunku dla
każdej religii. Uczy ich nie tylko prawdziwej tolerancji,
ale także życzliwego zainteresowania dla innych wierzeń,
kultur i wyrastających na ich gruncie specyficznych dla
nich wartości.
8. ZHR
ma szacunek dla pogłębionego życia religijnego. Uważa je za
wielką wartość w życiu człowieka. Uważa je jednak za sprawę
delikatną, osobistą, iż nikt nie ma prawa wkraczania w nią
bez pełnej zgody osoby zainteresowanej. Nikt także nie ma
prawa czynienia jakichkolwiek różnic między wierzącymi i
niewierzącymi.
9. ZHR
zakłada, iż człowiek uważający siebie za członka jakiejś
wspólnoty religijnej winien być rzetelny wobec siebie samego
i swoich przekonań. Winien więc wypełniać obowiązki
religijne, podporządkować się nałożonym nań wymaganiom,
pogłębiać swą formację duchową i wiedzę religijną. ZHR
winien mu w tym dopomóc.
ZHR a
Kościół Katolicki w Polsce
1. Większość
instruktorów i uczestników
ZHR to katolicy. Są w nim także - i będą -
przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich, a może i nie
chrześcijańskich a także ludzie niewierzący.
2. Kościół
Katolicki jest głęboko związany z życiem polskim i niesie mu
wielkie - na dziś i na jutro - wartości. Wartości te
pozwoliły przetrwać najtrudniejsze okresy w dziejach Polski,
zwłaszcza w XIX i XX wieku.
3. ZHR
docenia rolę księży i katolickich wspólnot zakonnych w swej
pracy wychowawczej. Gotów jest także do rzetelnej współpracy
z duchownymi innych wyznań chrześcijańskich i
niechrześcijańskich, którzy mają identyczne prawo do
oddziaływania na członków swych wspólnot - harcerzy.
Zupełnie takie samo prawo wpływu na wychowanie mają rodzice
harcerzy, którzy muszą wiedzieć w jakim kierunku wychowywane
są ich dzieci.
4. ZHR
postrzega rolę duchownych
w organizacji przede wszystkim jako pracę duszpasterską,
formacyjną - w mniejszym stopniu jako bezpośrednią pracę
instruktorską.
5. ZHR
chce widzieć duchowych przewodników i przyjaciół harcerzy a
nie kapelanów, związanych organizacyjnie z określonym
szczeblem jego struktury. Współpraca między drużynami i
hufcami ZHR a duchownymi różnych wyznań winna być oparta na
chęci wyrażonej przez obie strony. Udział księży, zakonników
i zakonnic w pracach ZHR na dowolnym szczeblu jest
równocześnie możliwa i nie może być niczym ograniczona.
Tekst
niniejszy traktuję jako wypowiedź dyskusyjną. Podjęte przeze
mnie zagadnienie jest tego formatu i do tego stopnia
kluczowe dla tożsamości ideowej ZHR,
że może być opracowane wyłącznie w wyniku dłuższej i wszechstronnej
dyskusji. Zapraszam do niej wszystkich instruktorów
ZHR, seniorów ruchu
harcerskiego oraz wszystkich duchownych zainteresowanych
problematyką harcerską.
hm Tomasz Strzembosz
Źródło
T.
Strzembosz, ZHR a religia katolicka w Polsce, [„Listy
do instruktorów", list nr 1, broszura] Naczelnictwo ZHR,
Warszawa (b.d.w.)
[1989], (drugi obieg).
Wszelkie artykuły komentujemy
na
www.pobudka.zhr.pl/forum
>>> wejdź
|